Adopcja psa czy kota wiąże się z mnóstwem nowych obowiązków. Niemal każde zwierzę ze schroniska ma za sobą jakieś nieprzyjemne doświadczenia, a w związku z tym będzie wymagało indywidualnego podejścia, mnóstwa cierpliwości i umiejętnego prowadzenia, by stało się miłym towarzyszem codzienności. Choć ogólnie mówi się, że kundelki i koty-dachowce są zdrowsze od swoich rasowych kuzynów, nie oznacza to, że nie będą obciążone żadnymi chorobami, a brak drzewa genealogicznego i historii rodziców nieco utrudnia określenie, czego możemy się po takich schroniskowych zwierzętach spodziewać w przyszłości. Dlatego każdy, kto decyduje się na adopcję, powinien być przygotowany na to, że będzie musiał takiemu zwierzakowi zapewnić szczególne warunki.
Adopcja młodego zwierzaka z jednej strony daje nieco większą gwarancję, że będzie to osobnik spokojny i łatwy w wychowaniu, jednak nawet szczenię czy kocię mogło już zdążyć doświadczyć traum, zanim trafiło do schroniska. Dlatego pamiętajmy, że zawsze warto po adopcji zasięgnąć porady behawiorysty co do wychowania naszego nowego pupila, a z psem zapisać się na zajęcia z posłuszeństwa, jeśli nie mamy doświadczenia w samodzielnym szkoleniu psów. Jeżeli już teraz wiemy, że nie znajdziemy funduszy ani czasu na długotrwałą terapię behawioralną i szkolenie, rozwiązaniem może być wybranie zwierzaka, który dopiero pojawił się w schronisku. Znajdziemy takie na przykład tu: https://schronisko.com/zwierzeta/nowo-przybyle-do-schroniska/. Część z najnowszych podopiecznych pochodzi z dobrych domów, ale zmarł ich poprzedni właściciel lub nagła choroba uniemożliwiła dalszą opiekę, więc będziemy mieli częściową pewność co do charakteru, przebytych chorób i innych szczegółów, a krótki pobyt w schronisku jeszcze nie wywoła negatywnych skutków w psychice takiego zwierzęcia.
