To, co robimy wieczorami, ma niebagatelny wpływ na jakość naszego snu, a nadmiar bodźców może sprawić, że będzie nam trudniej zasnąć albo będziemy się wybudzać w nocy. Szczególnie negatywnie działa na ludzki organizm nadmiar światła niebieskiego, pochodzącego z latarni, ledowych żarówek czy neonów. Dlatego na kilka godzin przed snem warto zasłonić żaluzje, by do sypialni docierało mniej oświetlenia z zewnątrz, a także przymknąć okno, by wszystkie głośne dźwięki zostały wyciszone. To pierwszy krok do lepszego snu.
Okazuje się jednak, że nie tylko miejsce do spania powinno być ciemne i ciche. Każde otoczenie, w którym przebywamy po zmierzchu, może zahamować wytwarzanie melatoniny w naszym organizmie, niezbędnej do prawidłowego snu. Dlaczego tak się dzieje? Niebieskie składowe światła są naturalne w świetle dziennym, są więc dla ludzkiego organizmu sygnałem do wzmożonej aktywności, koncentracji i pobudzenia. Jednak występują też w sztucznym oświetleniu miejskim – spacerując po zmierzchu czy siedząc w pomieszczeniu, do którego dociera światło latarni, narażamy się właśnie na zaburzenia w biologicznym cyklu dobowym.
Możemy się przed tym chronić, montując w oknach rolety typu dzień noc, które dostaniemy na przykład tu: https://www.karnix.pl/mini-rolety-dzien-noc.html. Rolety takie przyciemnią wszystkie pokoje w domu, zapewniając nam optymalne warunki wieczorem, a jednocześnie sprawdzą się także za dnia. Warto też pamiętać, że niebieskie fale świetle są emitowane też przez ekrany telewizorów, komputerów i innych sprzętów elektronicznych – dobrze jest ograniczyć korzystanie z nich co najmniej godzinę przed snem.